Może się wydawać, że wizyty małych pacjentów w gabinecie stomatologicznym powinny być wyjątkowo przyjemne. Często reklamuje się je przede wszystkim jako formę ciekawego oswojenia się z gabinetem lekarskim. Niestety, ten optymistyczny scenariusz rzadko jest realizowany.
Dentysta dziecięcy w Gliwicach coraz częściej przyjmuje kilkulatki prowadzone do niego dlatego, że bolą je zęby. Pierwsza wizyta jest przy tym zwykle wstępem do leczenia. Maluchy mają ubytki, a ich eliminowanie zwykle nie kończy się na jednej wizycie.
Trudno wskazać na tylko jeden czynnik sprawiający, że coraz częściej mamy do czynienia z takim właśnie scenariuszem. Nie sposób jednak nie zgodzić się z tym, że winni, przynajmniej częściowo, są rodzice. Nadal pokutuje pozbawione uzasadnienia medycznego przeświadczenie, że o zęby mleczne nie trzeba martwić się tak bardzo, jak o zęby stałe. Rodzice często nie dają też dzieciom najlepszego przykładu. Nie wymagają od nich dbania o zęby bo sami zapominają o roli ich regularnego mycia.