Jaka pasta do zębów jest, każdy widzi – można by pomyśleć wrzucając do sklepowego koszyka pierwszą lepszą, która usatysfakcjonuje nas swoją ceną i oprawą graficzną opakowania. Sprawa jednak nie jest aż tak prosta jak mogłaby się wydawać i czasami zapoznanie się z podstawowymi informacjami dotyczącymi past, którymi szorujemy nasze zęby może nieść za sobą dużo pozytywnych skutków.
Pasty do zębów – na co zwrócić uwagę?
Czym różnią się od siebie pasty dostępne obecnie na rynku – to mniej więcej wie każdy. Orientujemy się w fakcie podziału ich na te wybielające, zapobiegające próchnicy, chroniące szkliwo czy takie przeznaczone dla osób posiadających nadwrażliwe zęby lub dziąsła podatne na podrażnienia. Co jednak kryje się pod połyskującymi etykietami i trójkolorowymi barwami produktów?
Uważajmy na przykład na pasty wybielające. Mogą one działać na dwa różne sposoby. Jeden z nich polega na ścieraniu nagromadzonego osadu za pomocą dodatku krzemionki albo pirofosforanów, drugi na chemicznym rozjaśnianiu szkliwa dzięki sodzie albo nadtlenkowi wodoru. Czasami jednak ich działanie jest dość inwazyjne, dlatego należy zwrócić uwagę na informacje zawarte na etykiecie – niektóre mogą nie być przeznaczone do codziennego stosowania i wybielając nasze zęby, dodatkowo je osłabią.
Co więcej, okazuje się, że możemy dostąpić od używania pasty do zębów bez ubytku na naszym zdrowiu i urodzie, wtedy jednak powinniśmy szczotkować je 6-8 minut. Poza tym pozbawiamy się wtedy odświeżającego efektu i zapachu, który mu towarzyszy.
Składniki w dzisiejszych pastach
Zwróćmy uwagę również na związki, którymi wzbogacane są pasty do zębów – aby w dzisiejszym świecie, pełnym cukru ukrytego w różnorakich pokarmach, zapobiegać próchnicy, najczęściej dodaje się do nich rozmaite związki chloru (czyli na przykład aminofluorki, fluorek sodu albo fluorek cyny). Sprzyjają one remineralizacji szkliwa i podczas szorowania wnikają zęby, jednocześnie wzmacniając je i uodparniając na działanie kwasów i bakterii. Istnieje jednak jedna ważna kwestia, na którą tutaj musimy zwrócić uwagę – fluor potrzebuje 2-3 minut, aby zacząć działać! Krótsze szczotkowanie może zatem mieć nieprzyjemne rezultaty.
Obecnie w użyciu, zamiast fluoru, pasty do zębów wzbogaca się niekiedy ksylitolem – ma on słodkawy smak, jednak podobne działanie i tak jak poprzedni składnik, pomaga szkliwu się remineralizować. Fluoru unika się również w pastach do zębów dla dzieci – dlatego lepiej kupujmy naszym pociechom produkty przeznaczone specjalnie dla ich wieku, często ponadto zachęcająco kolorowe i w ciekawych, owocowych smakach.
Więcej informacji znajdziesz na stronie profimed.com/katalog/pasty-do-zebow